Podstawą diety królika domowego powinno być siano. Pamiętam, że gdy byłam mała tak zawsze mówił mi dziadek. Siano dostarcza błonnika. Błonnik jak wiemy wspiera trawienie i pomaga w naturalnym ścieraniu zębów. Uzupełnieniem codziennego menu mogą być zioła i rośliny łąkowe, takie jak mlecze, pokrzywy, babka lancetowata czy koniczyna. Ważne, by pochodziły z miejsc wolnych od pestycydów.
Bezpieczne warzywa liściaste to między innymi rukola, cykoria, jarmuż, sałata rzymska czy liście rzodkiewki. Szpinak można podawać, ale nie częściej niż 1–2 razy w tygodniu, bo zawiera szczawiany. Warzywa korzeniowe, takie jak marchew, pietruszka, pasternak i burak, warto traktować jako dodatek – są słodkie i podawane w nadmiarze mogą prowadzić do nadwagi.
Królik może też zjadać nasiona słonecznika, ale tylko w małych ilościach. Zawierają dużo tłuszczu i białka, dlatego najlepiej sprawdzają się jako przysmak lub wsparcie w okresie linienia. Nasiona podajemy w całości, z łuską, nie więcej niż łyżeczkę na kilogram masy ciała tygodniowo.
Owoce traktujemy wyłącznie jako smakołyk – mogą to być jabłka, truskawki, borówki, gruszki, maliny, brzoskwinie czy kawałki arbuza bez pestek. Ich ilość nie powinna przekraczać 5% diety. Królikowi można też dawać gałązki drzew owocowych, np. jabłoni czy gruszy – pomagają w ścieraniu zębów.
Woda musi być dostępna przez cały czas i codziennie świeżo wymieniana. Zakazane są warzywa strączkowe, cebula, czosnek, ziemniaki, sałata lodowa, produkty mleczne, pieczywo, czekolada, żywność przetworzona oraz pestki owoców – mogą być dla królika toksyczne.
Podsumowując, prawidłowa dieta królika wygląda tak:
- Siano – przez cały dzień, bez ograniczeń.
- Zioła i warzywa liściaste – codziennie, w kilku porcjach.
- Warzywa korzeniowe – kilka razy w tygodniu, w umiarkowanej ilości.
- Owoce – sporadycznie, jako przysmak.
- Granulat – jako uzupełnienie, bez cukru i kukurydzy.
- Świeża woda – zawsze w zasięgu.